Remis i zwycięstwo w dwóch ostatnich spotkaniach Bugu
Piłkarze trenera Krzysztofa Ogrodzińskiego w dwóch ostatnich spotkaniach zdobyli cztery punkty i pożegnali się z pozycją lidera IV ligi na rzecz Polonii Warszawa.
14 kwietnia dotychczasowy lider wybrał się do Raciąża gdzie rywalizował o ligowe punkty z miejscowymi Błękitnymi. Samo spotkanie dla zgromadzonych widzów na stadionie przy ul. Sportowej nie zachwyciło. Mecz przebiegał w dość szybkim tempie i ale nie porywał w wiele ciekawych akcji. Wynik został ustalony już przed przerwą. Najpierw po półgodziny gry do siatki trafił Nazar Litun, który wykorzystał błąd bramkarza gospodarzy. Radość piłkarzy z Wyszkowa nietrwała jednak długo, bo niespełna cztery minuty po bramce Lituna do remisu doprowadza najskuteczniejszy gracz ligi Mariusz Kopecki.
Po zmianie stron gra wyglądała podobnie. Swoje szanse na zdobycie bramki na wagę trzech punktów zmarnowali Gałązka i Litun. Błękitni mieli też swoje szanse na zdobycie zwycięskiej bramki, ale w tym dniu nie było dane żadnej z drużyn na zgarnięcie pełnej puli.
Błękitni Raciąż - Bug Wyszków 1-1 (1-1)
Bramki: Kopecki 34' - Litun 30'
W Wielką Sobotę Wyszkowianie podejmowali na własnym boisku zespół Naprzodu Skórzec. W pierwszej połowie spotkania nie oglądaliśmy zbyt wielu sytuacji bramkowych. Najlepszą okazję na otwarcie wyniku miał Bartosz Szydłowski, ale piłka po jego strzale głową została wybita z linii bramkowej przez jednego z obrońców ze Skórca. Pomimo przewagi Bugu, pierwsi bramkę strzelili piłkarze gości. Na listę strzelców wpisał się Tomasz Lipiński. Po utracie gola cały czas stroną przeważającą był zespół Bugu jednak do przerwy nie udało się im zdobyć wyrównującej bramki.
Po zmianie stron gra wyglądała jeszcze bardziej ciekawiej. Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy do wyrównania doprowadza Łukasz Kowalczyk, który w sytuacji sam na sam nie daje szans golkiperowi Naprzodu. Kowalczyk w przeciągu kilku minut miał jeszcze dwie okazję na wpisanie się na listę strzelców, ale zabrakło trochę szczęścia i skuteczności. To co nie udało się Kowalczykowi udało się Matejakowi, który wykorzystał dośrodkowanie z lewej strony boiska uderzając nie do obrony. Trzecia bramka padła dosłownie parę chwil po golu Matejaka. Tym razem na strzał zza pola karnego zdecydował się Rejnuś. Czwartą bramkaę dla Bugu zdobył po dośrodkowaniu Lituna - Mateusz Maciak. Gdy wydawało się, że Wyszkowianie dowiozą zwycięstwo do końca spotkania, w polu karnym Derejki faulowany jest jeden z graczy gości. Sędzia bez zawahania wskazał na "wapno". Jedenastkę na bramkę zamienił Mariusz Olszewski. Do końca spotkania więcej bramek już nie padło.
Bug Wyszków cały czas zajmuję drugie miejsce w tabeli tracą do lidera ze stolicy 1 punkt.
Bug Wyszków - Naprzód Skórzec 4-2 (0-1)
Bramki: Kowalczyk 52', Matejak 58', Rejnuś 59', Maciak 63' - Lipiński 21', Olszewski 69' (rzut karny)
Bug: Derejko - Damętko, Wróbel, Maciak, Skoczeń, Szydłowski, Litun (86' Kaput), Salwin, Matejak, Kowalczyk, Rejnuś (76' Szala)
Po zmianie stron gra wyglądała podobnie. Swoje szanse na zdobycie bramki na wagę trzech punktów zmarnowali Gałązka i Litun. Błękitni mieli też swoje szanse na zdobycie zwycięskiej bramki, ale w tym dniu nie było dane żadnej z drużyn na zgarnięcie pełnej puli.
Błękitni Raciąż - Bug Wyszków 1-1 (1-1)
Bramki: Kopecki 34' - Litun 30'
W Wielką Sobotę Wyszkowianie podejmowali na własnym boisku zespół Naprzodu Skórzec. W pierwszej połowie spotkania nie oglądaliśmy zbyt wielu sytuacji bramkowych. Najlepszą okazję na otwarcie wyniku miał Bartosz Szydłowski, ale piłka po jego strzale głową została wybita z linii bramkowej przez jednego z obrońców ze Skórca. Pomimo przewagi Bugu, pierwsi bramkę strzelili piłkarze gości. Na listę strzelców wpisał się Tomasz Lipiński. Po utracie gola cały czas stroną przeważającą był zespół Bugu jednak do przerwy nie udało się im zdobyć wyrównującej bramki.
Po zmianie stron gra wyglądała jeszcze bardziej ciekawiej. Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy do wyrównania doprowadza Łukasz Kowalczyk, który w sytuacji sam na sam nie daje szans golkiperowi Naprzodu. Kowalczyk w przeciągu kilku minut miał jeszcze dwie okazję na wpisanie się na listę strzelców, ale zabrakło trochę szczęścia i skuteczności. To co nie udało się Kowalczykowi udało się Matejakowi, który wykorzystał dośrodkowanie z lewej strony boiska uderzając nie do obrony. Trzecia bramka padła dosłownie parę chwil po golu Matejaka. Tym razem na strzał zza pola karnego zdecydował się Rejnuś. Czwartą bramkaę dla Bugu zdobył po dośrodkowaniu Lituna - Mateusz Maciak. Gdy wydawało się, że Wyszkowianie dowiozą zwycięstwo do końca spotkania, w polu karnym Derejki faulowany jest jeden z graczy gości. Sędzia bez zawahania wskazał na "wapno". Jedenastkę na bramkę zamienił Mariusz Olszewski. Do końca spotkania więcej bramek już nie padło.
Bug Wyszków cały czas zajmuję drugie miejsce w tabeli tracą do lidera ze stolicy 1 punkt.
Bug Wyszków - Naprzód Skórzec 4-2 (0-1)
Bramki: Kowalczyk 52', Matejak 58', Rejnuś 59', Maciak 63' - Lipiński 21', Olszewski 69' (rzut karny)
Bug: Derejko - Damętko, Wróbel, Maciak, Skoczeń, Szydłowski, Litun (86' Kaput), Salwin, Matejak, Kowalczyk, Rejnuś (76' Szala)
