Dzisiaj jest: piątek, 3 maja 2024

eWyszków » Wiadomości » "Dla Maksa na maxa"

"Dla Maksa na maxa"

10 kwietnia 2013, 10:25, UM w Wyszkowie, red. Milena Brzózka

14 kwietnia 2013 roku w Radzymińskim Ośrodku Kultury i Sportu odbędzie się koncert charytatywny na rzecz chorego na nowotwór mózgu Maksymiliana Siuchty, mieszkańca gminy Wyszków.

Poniżej przedstawiamy informacje o koncercie oraz historię choroby małego chłopca, przekazane przez rodzinę Maksa.


Max ma 5 lat. Uwielbia zabawę na świeżym powietrzu, kolekcjonuje małe motory ,którymi potrafi bawić się godzinami. Jak każdy facet lubi grac w gry komputerowe. Od kilku tygodni Maks nie może się bawić tak jak dotąd. Dobrze, że mama jest wciąż przy nim, czyta mu bajki i tłumaczy, że ból minie i za jakiś czas będzie mógł tak jak wcześniej biegać i bawić się z siostrą. Maks tęsknie wygląda przez okno i marzy o wyprawie na sanki. W tym roku niestety to się nie uda. A w przyszłym?

Ostatnie dni 2012 roku były w rodzinie Maxa bardzo nerwowe. Chłopiec skarżył się na ból głowy, który początkowo, również przez lekarzy, tłumaczony był typową migreną. Kiedy ból nie mijał, a Max zaczął tracić siły i doszły również inne niepokojące objawy ,wymioty, zaczęło się gorączkowe poszukiwanie diagnozy. Wreszcie padła - nowotwór złośliwy mózgu. W tym momencie wszystko inne przestało mieć znaczenie. Trzeba ratować chłopcu życie. Maks jest pod opieką CZD, ma już za sobą pierwszą operację, pierwszą chemioterapię i jeszcze więcej do przejścia. I niestety również do "wycierpienia". Żeby podawanie chemii stało się mniej uciążliwe założono chłopcu Broviac -cewnik centralny do IV komory serca, przez który otrzymuje kroplówki. Maks jest bardzo dzielny, wie że jest chory i nie może się poddawać. Wie też, że rodzice bardzo się martwią i że mama teraz nie chodzi do pracy, żeby się nim zajmować. Jest jednak zbyt mały, żeby zdawać sobie sprawę, że rodzice bardzo denerwują się nie tylko jego stanem zdrowia, ale także tym skąd wziąć pieniądze na jego leczenie, na dojazdy do szpitala, lekarstwa, opatrunki, opłatę za pobyt rodziny przy nim w szpitalu , na normalne życie...


To był zwykły styczniowy dzień, Aśka zadzwoniła do mnie-byłam w pracy. Myślałam, że będzie to normalna przyjacielska pogawędka, tak dawno nie gadałyśmy. W słuchawce usłyszałam jednak zduszony szloch i słowa, które mnie zmroziły - Marta, Max ma raka mózgu. Nie wiedziałam co odpowiedzieć. Chyba żadne słowa nie są wstanie pocieszyć w tym momencie przerażonej matki, dodać otuchy, pozwolić uwierzyć w szczęśliwe zakończenie. Rozmawiałyśmy i płakałyśmy razem. Przez cały dzień nie mogłam przestać myśleć o Maksie. Przecież on ma dopiero 5 lat! Jak to możliwe? Jak to się stało, że nikt niczego wcześniej nie zauważył? Całą historię opowiedziałam Beacie. Obie wiedziałyśmy, że to nie jest czas na łzy ani rozpacz, ale czas na działanie. Wiedziałyśmy, że musimy pomóc Maksowi i jego rodzinie. Mama Maksa, musiała zrezygnować z pracy, żeby być cały czas przy chłopcu. Czekała go przecież operacja i kolejne pobyty w szpitalu związane z chemioterapią. Potrzeba są więc pieniędzy na dojazdy do szpitala, specjalne odżywki, opatrunki , wymagane środki medyczne itp. Skrzyknęłyśmy się więc - ja, Beata, Anka i Dominika. Pierwszą rzeczą, jaką należało zrobić było nawiązanie współpracy z jakąś fundacją, która objęłaby opieką chłopca, utworzyła mu subkonta, na którym można by gromadzić środki z przeznaczeniem na leczenie i rehabilitację. Na naszą prośbę odpowiedziała wyszkowska fundacja "Usłysz Marzenia". Co za zbieg okoliczności bo przecież Maks jest mieszkańcem Wyszkowa. Kolejnym krokiem jest organizacja koncertu. Jako, że wszytkie cztery jesteśmy z Radzymina, jasnym było, że impreza odbędzie się właśnie tam. Spotkałyśmy się z dużą życzliwością dyrektora ROKiS pana Mirosława Jusińskiego, który bez problemów użyczył nam halę na koncert. Wiemy już, że impreza odbędzie się 14 kwietnia br. Chcemy by był to niejako festyn rodzinny, na którym wystąpią zaprzyjaźnieni z nami, czy też znani naszym znajomym artyści. Będzie pokaz formacji akrobatycznej z Warszawy, pokaz tańca przygotowany przez Fanaberię, zaśpiewa Karol Bąk z Bitwy na Głosy wraz z przyjaciółmi, oraz inne zespoły, będzie przedstawienie przygotowane przez dzieciaki ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Radzyminie. Planujemy też loterię fantową, licytację rzecz należących do lokalnych VIP-ów, możliwość zakupu wojskowej grochówki, zajęcie miejsca za kierownicą samochodu strażackiego, czy też radiowozu. Wciąż jeszcze czekamy na chętnych, którzy chcą wystąpić na koncercie lub włączyć się w jego organizację. Impreza przed nami, przed nami też mnóstwo załatwienia, organizowania, pisania, proszenia, jeżdżenia itp. Już jednak wiemy, że choć zabrzmi to jak slogan z reklamy - warto pomagać!

Maks jest pod opieką CZD, ma już za sobą pierwszą operację, 3 chemioterapie i jeszcze więcej do przejścia. I niestety również do "wycierpienia". Maks jest bardzo dzielny, wie że jest chory i nie może się poddawać. Dziś rozmawiałam z jego mama by zapytać, czy Maks przyjedzie na koncert? Odpowiedziała : "Marta ja nie planuje tego co będzie jutro, ale jeśli będziemy mieć siłę, na pewno TAK".


Prosimy przekaż 1% PODATKU =100% POMOCY
Fundacja "USŁYSZ MARZENIA"
KRS: 0000312232
Nr konta: 54892300080901941820090001
Z dopiskiem : dla Maksymiliana Siuchty
http://www.uslyszmarzenia.pl

  

UWAGA! Ta strona używa plików cookie i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, dostosowywania stron do indywidualnych potrzeb użytkowników oraz w celach reklamowych i statystycznych. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza, że pliki cookie będą zapisywane w pamięci urzadzenia. W każdym momencie można zmienić te ustawienia. Szczegóły w: Polityka prywatności. [Zamknij]