Szlagier IV ligi na remis

Spotkanie rozpoczęło się zgodnie z przewidywaniami od zmasowanych ataków Polonii na bramkę Derejki. Piłkarze z Wyszkowa starali się nie dopuścić graczy ze stolicy we własne pole karne. Piłkarze trenera Piotra Dziewickiego przez większość meczu byli częściej przy piłce, a zawodnicy Bugu czyhali na kontrataki. Na pierwszy strzał w spotkaniu czekaliśmy do 7 minuty, wtedy to jeden z piłkarzy "Czarnych Koszul" zdecydował się na strzał z około 24 metrów, na nasze szczęście piłka minęła spojenie bramki Bugu. Na odpowiedź Wyszkowian nie czekaliśmy zbyt długo, na strzał z półobrotu pokusić się Jakub Rejnus, ale piłka po jego uderzeniu trafiła tylko w boczną siatkę. Poloniści bardzo często strzelali z dystansu wykorzystując warunki pogodowe (przyp. red. bardzo silny porywisty wiatr). Około 20 minuty idealną sytuację na strzelenie bramki zmarnowali goście. Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska piłka spadła na głowę nie pilnowanego gracza Polonii, jednak ten nie potrafił umieścić piłki w siatce Bugu. Na 5 minut przed końcem pierwszej połowy, podczas szybkiej kontry Bugu w polu karnym Polonii faulowany zostaje jeden z naszych zawodników. Sędzia główny bez zawahania wskazał na "wapno". Do piłki podszedł Mateusz Maciak, który pewnym strzałem pokonał bramkarza gości. Po strzelaniu bramki w sektorze sympatyków Bugu wybuchła wielka euforia. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.

Druga część spotkania nie wiele różniła się od pierwszej. Tylko tym razem bramkę na wagę remisu z rzutu karnego zdobył weteran piłkarski Mariusz Ujek. Co ciekawe sam rzut karny zarówno dla gospodarzy jak i gości był wielką niespodzianką (przyp. red. faul nie został podyktowany za zagranie bark w bark, tylko w tej samej chwili gracz Bugu zahaczył rywala nogami, powodując upadek). Po stracie bramki swojej szansy na zdobycie gola szukał Matejak. Jednak jego strzał z ośmiu metrów był zbyt słaby. Poloniści chcąc iść za ciosem atakowali co raz śmielej naszą bramkę, spychając nasz zespół momentami do bardzo głębokiej defensywy. Na kwadrans przed końcem spotkania na strzał z około 35 metrów zdecydował się Kowalczyk. Piłka lecąca w stronę bramki Błesznowskiego dzięki silnemu podmuchowi wiatru nabrała dziwnej rotacji i trafiła w poprzeczkę. Do piłki natychmiast wystartował Gałązka, ale jego strzał zablokował golkiper stołecznej Polonii.

Ostatecznie spotkanie zakończyło się bramkowym remisem 1-1 (1-0). Piłkarze z Wyszkowa nadal są liderami IV ligi, ale muszą się mieć na baczności, bo MKS Ciechanów depcze im po piętach.

Bug Wyszków - Polonia Warszawa 1-1 (1-0)
Bramki: Maciak 41' (rzut karny) - Ujek 49' (rzut karny)
Bug: Ł. Derejko - Ł. Damętko, A. Wróbel, M. Maciak, K. Skoczeń, M. Gołębiowski, Sz. Salwin, J. Rejnuś, D. Gałązka (79' D. Kaput), Ł. Kowalczyk (74' Ł. Szala), A. Matejak.
Polonia: Błesznowski - Lachowicz, Fogler, Grzybowski, Klepczyński, Ujek, Ligienza, Lemanek (67' Strzałkowski), Gliński, Strus (46' Sołtys), Kruczyk.
Widzów: 800

Tabela pochodzi z portalu: www.90minut.pl