Młodzież z gminy Brańszczyk biwakowała nad Liwcem (zdjęcia)
Dwudniowy biwak dla młodzieży nad Liwcem nie tylko zjednoczył przebywającą grupę uczestników, ale też gruntownie sprawdził ich charakter.
Z nadzieją na piękną słoneczną pogodę młodzież z gminy Brańszczyk 20 sierpnia br. wybrała się z Gminnym Domem Kultury na nocny biwak nad Liwcem. Jak co roku skorzystaliśmy z przeprawy promowej pomiędzy Brańszczykiem a Kamieńczykiem, by pieszo udać się do upatrzonego miejsca w Świniotopi. Marsz z ekwipunkiem zajął 18 osobowej grupie nieco czasu, ale u celu wszyscy poczuli się rześko i radośnie.
Lekko meandrujący Liwiec z ciekawie ukształtowanym niskim brzegiem pośród łąk bądź wysoką skarpą porośniętą młodymi sosnami sprawiają, że każdy kto tam zawita pewny jest błogiego wypoczynku. Oczywiście, dla młodych pełnych werwy młodych ludzi, ów odpoczynek to gra w piłkę w wodzie lub między drzewami, a także posiłek przy ognisku i śpiewy przy akompaniamencie gitary.
Dodatkowo, Instruktor Marek Rozenek zorganizował nieodłączny element biwaku, nocny marsz przez krzaki, lasek i uliczki, który miał na celu "przetestowanie" młodzieży nie tylko pod względem wysiłku fizycznego, ale przede wszystkim zachowań etycznych, jako że zadanie wymagało odwagi i samodzielnego - "nie -stadnego" wysiłku intelektualnego. Po eskapadzie niektórych zmorzył sen, a niektórzy prowadzili "nocne Polaków rozmowy".
Niestety poranek powitał biwakujących deszczem i chłodną aurą, dlatego też po podsumowaniu tegorocznego wypadu, wzbogaconego o "pewne" uwagi, które miejmy nadzieję młodzież weźmie sobie do serca, trzeba było powrócić autokarem, bez możliwości wodnych i słonecznych kąpieli.
źródło zdj. UG Brańszczyk
Lekko meandrujący Liwiec z ciekawie ukształtowanym niskim brzegiem pośród łąk bądź wysoką skarpą porośniętą młodymi sosnami sprawiają, że każdy kto tam zawita pewny jest błogiego wypoczynku. Oczywiście, dla młodych pełnych werwy młodych ludzi, ów odpoczynek to gra w piłkę w wodzie lub między drzewami, a także posiłek przy ognisku i śpiewy przy akompaniamencie gitary.
Dodatkowo, Instruktor Marek Rozenek zorganizował nieodłączny element biwaku, nocny marsz przez krzaki, lasek i uliczki, który miał na celu "przetestowanie" młodzieży nie tylko pod względem wysiłku fizycznego, ale przede wszystkim zachowań etycznych, jako że zadanie wymagało odwagi i samodzielnego - "nie -stadnego" wysiłku intelektualnego. Po eskapadzie niektórych zmorzył sen, a niektórzy prowadzili "nocne Polaków rozmowy".
Niestety poranek powitał biwakujących deszczem i chłodną aurą, dlatego też po podsumowaniu tegorocznego wypadu, wzbogaconego o "pewne" uwagi, które miejmy nadzieję młodzież weźmie sobie do serca, trzeba było powrócić autokarem, bez możliwości wodnych i słonecznych kąpieli.
źródło zdj. UG Brańszczyk
